Ciekawi ludzie – rozmowa z Rudolfem Szczypką – kaznodzieją, znawcą Starego Testamentu

Autor: Rudolf Szczypka, Urszula Gutowska

 

Całe Pismo przez Boga jest natchnione

Jak powinniśmy czytać Stary Testament, by jak najwięcej z niego zrozumieć i wziąć do swojego życia? Co jest kluczem do jego zrozumienia? Czy powinniśmy go czytać bez przygotowania, czy może wcześniej powinniśmy się zapoznać z jego wykładnią?

Odpowiadając na to złożone pytanie, na początku podkreślę nauczanie ap. Pawła dotyczące tego tematu: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki…”- 2 Tm.3,16. Kiedy ap. Paweł mówił o całym Piśmie, to w tamtym czasie głównie odnosiło się to do Starego Testamentu. Świadomość Bożego natchnienia Pisma, które my dziś nazywamy Starym Testamentem, powinna zdecydowanie wpływać na naszą postawę podczas jego czytania. Jaka to powinna być postawa? O tym mówi ap. Paweł we wcześniejszym wierszu wspomnianego listu: „…Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa”- w15. To istota rzeczy. Chodzi o nasze zbawienie, które jest w Jezusie Chrystusie. Identyczne stanowisko, a może jeszcze bardziej klarowne względem starotestamentowych Pism, zajmował Pan Jezus. Jednego razu powiedział do ludzi, którzy mu się sprzeciwiali: „Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie”- Jan 5,39. A następnie dodał: „Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał”- w. 46 (również: Łuk. 24,27).

Największą potrzebą człowieka, jest jego zbawienie. To zbawienie Stary Testament zapowiada, a Nowy Testament ogłasza. Tym samym, Nowy Testament jest najlepszą wykładnią Starego Testamentu. Zawsze, ilekroć będziemy czytać Stary Testament, prośmy Pana, by otworzył nam umysły, abyśmy mogli zrozumieć Pisma – Łuk. 24,45. Wtedy i tylko wtedy, czytanie Starego Testamentu będzie ku naszemu pożytkowi.

-Czy Stary Testament można nazwać Księgą symboliczną? Jakie symbole tam znajdziemy? Jak je interpretować?

Tak, zdecydowanie Stary Testament jest księgą symboliczną. Występują w nim symbole kolorów i przedmiotów (np. Przybytek), postaci, liczb, i zwierząt (np. księga Daniela). Już poczynając od pierwszej księgi Mojżeszowej, spotykamy symbole. Wymienię niektóre z nich. Drzewo życia, rosnące w ogrodzie Eden (1Mż.2,9), jest symbolem nieśmiertelności (1Mż.3,22), w symboliczny sposób zapowiada dar życia wiecznego, dla każdego wierzącego w Syna Bożego, Jezusa Chrystusa- 1Jan5,11-13. Łuk (tęcza) położony na obłokach, jest znakiem – symbolem przymierza, jakie Bóg zawarł ze swym stworzeniem po potopie – 1Mż.9,12-13. Ręka lub ramię jest symbolem mocy Bożej – Ps.89,2. Natomiast winnica jest symbolem Izraela – Iz.1-7. Jak widać na wymienionych przykładach, w samej Biblii należy szukać wyjaśnienia zawartej w niej symboliki. W ogóle, powinniśmy trzymać się niewzruszonej zasady, żeby Biblię tłumaczyć przez Biblię.

-Co Brat sądzi o tak zwanej archeologii biblijnej? Czy powinniśmy do tych odkryć przywiązywać jakieś szczególne znaczenie?

Archeologia biblijna dała w dużej mierze odpór tym wszystkim, którzy zarzucali Biblii nieścisłości, dotyczących opisów miejsc, wydarzeń czy niektórych postaci. To właśnie odkrycia archeologiczne, dokonane na terenie Jerozolimy i obszarów biblijnych udowodniły, że Biblia się nie myli, a mylą się raczej ci, którzy tych błędów w Biblii się doszukiwali. Jednak daleki jestem od tego, by przywiązywać do odkryć archeologicznych szczególne znaczenie. Oczywiście cieszy, gdy odkrycia archeologiczne potwierdzają biblijny przekaz. Jednak szczególne znaczenie powinniśmy przywiązywać do samej Biblii, a to z oczywistych, na początku wymienionych względów.

-Czego współcześni chrześcijanie mogą się uczyć od ludzi żyjących w czasach starotestamentowych? Czy mogą być dla nas przykładem do naśladowania w jakiejś dziedzinie?

– Rozumiem, że w tym pytaniu chodzi przede wszystkim o starotestamentowy naród izraelski. Jest wiele postaci w tym narodzie, od Abrahama zaczynając, a na niektórych królach judzkich kończąc, które mogą być inspiracją i przykładem dla nas, chrześcijan. Ale nigdy nie dotyczy to całego ich życia. A to z tego powodu, że byli to ludzie grzeszni i popełniali również wiele błędów. Natomiast, jeżeli chodzi o naród jako całość, to dla mnie osobiście Izrael jest wielką przestrogą. Przecież oni ustawicznie odstępowali od prawdziwego Boga do pogańskiego bałwochwalstwa. I to mimo tylu oczywistych, Bożych cudów, których doświadczali i których byli świadkami. Powinno nas to uczyć, że człowiek potrzebuje żywej, duchowej społeczności z Bogiem, która jest możliwa tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo bez niego nic nie jesteśmy w stanie uczynić (Jan15,5). I to mimo korzystania z najlepszych, starotestamentowych przykładów.

-Jak to się stało, że Brat w tak szczególny sposób zaczął się interesować Starym Testamentem? Co sprawiło, że zaczął go rozumieć?

Myślę, że na to pytanie, odpowiedź zawarta jest w dotychczasowych, moich wypowiedziach. Osobiście, wcale nie uważam, że w szczególny sposób interesuję się Starym Testamentem. Czasami mam wrażenie, że o wiele za mało poświęcam mu uwagi. Ale uzupełnię. Nikogo nie namawiam, aby poświęcał czas na studiowanie Starego Testamentu, jeżeli nie jest ugruntowany w ewangelii Chrystusowej i w nauce apostolskiej. Jeżeli jednak ktoś pewnie stoi na fundamencie zbawienia, którym jest Jezus Chrystus (1 Kor. 3,11), i trwa w nauce apostolskiej (Dz. 2,42), ten ma właściwe podstawy do tego, by studiować również Stary Testament, dla umocnienia swojej chrześcijańskiej wiary.

Rozmawiała Ula Gutowska

Najpopularniejsze tagi:
Chyłka Bassara